Dlaczego „wdrożone” nie znaczy „bezpieczne”? O procesie, który chroni Twoje finanse.

„Gotowe” to dopiero początek. Dlaczego bezpieczeństwo jest procesem, a nie produktem?

W świecie technologii finansowych, w którym operuje Billtech, zaufanie jest walutą o najwyższym nominale. Wielu uważa, że wdrożenie systemu zabezpieczeń – zapór sieciowych, szyfrowania i certyfikatów – to koniec drogi. W Billtech wiemy, że to dopiero początek. W dynamicznym środowisku cyfrowym, gdzie nowe zagrożenia pojawiają się każdego dnia, prawdziwie bezpieczna technologia to ta, którą nieustannie się sprawdza.

Cyberbezpieczeństwo nie kończy się na wdrożeniu. To proces ciągłego testowania, weryfikacji i potwierdzania odporności. Co najważniejsze, ten proces musi odbywać się zanim system trafi do użytkowników i przez cały cykl jego życia.

Czym jest proaktywna obrona? 

Zamiast czekać na problemy, aktywnie ich szukamy. Podstawą naszej strategii bezpieczeństwa są regularne, niezależne testy penetracyjne (pentesty).

Czym one są? W skrócie, zatrudniamy etycznych hakerów, aby spróbowali włamać się do naszych systemów. Symulują oni realne ataki, wykorzystując te same techniki i narzędzia, którymi posługują się cyberprzestępcy. Ich cel jest prosty: znaleźć potencjalne słabości i luki w zabezpieczeniach.

Każdy taki test to dla nas bezcenna lekcja. Pozwala nam wychwycić potencjalne punkty ataku i wyeliminować je z wyprzedzeniem – zanim ktokolwiek inny spróbuje je wykorzystać.

Testujemy cyklicznie, bo „spokój” wymaga pracy 

Kluczowe jest tu słowo: cyklicznie.

Nasze systemy nie są testowane tylko wtedy, „gdy coś się dzieje” lub po dużej aktualizacji. Testujemy je regularnie, w sposób zaplanowany. Dlaczego?

  • Nowe zagrożenia: Krajobraz cyberzagrożeń zmienia się błyskawicznie.
  • Ewoluujący system: Nasze platformy do automatyzacji płatności są stale rozwijane. Każda nowa funkcja to potencjalnie nowy obszar do zabezpieczenia.
  • Proaktywność, nie reaktywność: Nie chcemy łatać dziur po ataku. Chcemy mieć pewność, że tych dziur w ogóle nie ma. Testujemy regularnie właśnie po to, żeby „nic się nie wydarzyło”.

Wyniki tych audytów mówią same za siebie: nasze systemy, obsługujące kluczowe procesy płatnicze, pozostają odporne w każdych warunkach.

Co to oznacza dla naszych partnerów? 

Billtech jest zaufanym partnerem dla wielu instytucji, w tym banków, aplikacji finansowych i firm świadczących usługi masowe. Przetwarzamy płatności i automatyzujemy finanse – operujemy na danych o najwyższym stopniu wrażliwości.

Dzięki naszemu podejściu do bezpieczeństwa, nasi partnerzy mogą mieć absolutną pewność. Wiedzą, że technologia, z której korzystają ich klienci, jest nie tylko zgodna z rygorystycznymi standardami (jak PCI DSS), ale także:

  1. Stale weryfikowana: Nie polegamy na laurach; nieustannie poddajemy nasze systemy próbom.
  2. Doskonalona: Każdy audyt to szansa na wzmocnienie i optymalizację zabezpieczeń.
  3. Gotowa na przyszłość: Jesteśmy przygotowani na nowe wektory ataków, zanim staną się one powszechne.

Bezpieczeństwo, które nigdy nie śpi

W Billtech rozumiemy, że bezpieczeństwo to nie stan, który można raz osiągnąć. To zobowiązanie do ciągłej czujności i doskonalenia.

Właśnie dlatego wierzymy, że bezpieczna technologia to taka, która nigdy nie przestaje być testowana. To fundament, na którym budujemy zaufanie naszych partnerów i bezpieczeństwo ich klientów.

Privacy Preference Center