Dlaczego faktura w PDF to pułapka? Przyszłość rachunków to dane, nie dokumenty.
Ewolucja rachunków, która stanęła w miejscu.
Era papierowych faktur powoli dobiega końca. Słusznie. To niepotrzebny koszt – zarówno dla wystawcy, jak i dla środowiska. Do tego dochodzi frustrująca lista problemów: opóźnienia Poczty Polskiej, ryzyko zgubienia przesyłki, błędy przy ręcznym wprowadzaniu danych i brak możliwości natychmiastowej reakcji czy reklamacji.
Naturalną odpowiedzią na ten chaos stała się cyfryzacja w najprostszej formie: faktura wysyłana jako załącznik PDF na nasz adres e-mail. Wydaje się proste i ekologiczne, prawda? Niestety, szybko okazało się, że faktura w PDF nie rozwiązuje starych problemów, a tworzy zupełnie nowe.
Pułapka e-faktury, czyli ślepy zaułek PDF
Plik PDF to w gruncie rzeczy tylko „cyfrowy papier”. Nie niesie ze sobą żadnej inteligencji ani automatyzacji. Co gorsza, stał się jednym z ulubionych narzędzi cyberprzestępców.
Dlaczego model oparty na PDF-ach jest wadliwy?
- Brak automatyzacji płatności. Nadal musisz otworzyć plik, ręcznie skopiować lub przepisać numer konta, kwotę i tytuł przelewu do swojej aplikacji bankowej. To strata czasu i ryzyko pomyłki.
- Trudności w komunikacji. PDF to plik statyczny. Nie da się na jego podstawie łatwo przypomnieć o terminie płatności czy zintegrować go z kalendarzem finansowym.
- Ogromne ryzyko phishingu. To najważniejszy punkt. Fałszywą fakturę w PDF, do złudzenia przypominającą oryginał od dostawcy prądu czy telefonu, może dziś stworzyć i masowo wysłać dosłownie każdy. Użytkownicy są warunkowani, by klikać i otwierać załączniki, co przestępcy bezlitośnie wykorzystują.
Nowy standard: Dane, nie dokumenty
Na szczęście, tak dziś wygląda już tylko przeszłość. Nowoczesne podejście do rachunków opiera się na prostym założeniu: potrzebujemy danych do zapłaty, a nie obrazka dokumentu.
Jak to działa? Wyobraź sobie, że nie musisz już:
- Przekopywać się przez skrzynkę e-mail w poszukiwaniu faktur.
- Logować się do pięciu różnych portali eBOK, aby sprawdzić stan rachunków.
- Ręcznie wypełniać danych do przelewu, martwiąc się o literówkę w numerze konta.
Zamiast tego, zweryfikowane i bezpieczne dane o fakturach pojawiają się automatycznie tam, gdzie i tak zarządzasz swoimi finansami – bezpośrednio w Twojej aplikacji bankowej.
Bezpieczeństwo i wygoda w jednym kliknięciu
Ten model zmienia wszystko. Logujesz się do aplikacji swojego banku i od razu widzisz listę nadchodzących płatności. Każda z nich zawiera już poprawny termin, precyzyjną kwotę i zweryfikowanego odbiorcę. Nie ma mowy o pomyłce czy oszustwie.
Płatność? To jedno kliknięcie lub dotknięcie ekranu i autoryzacja, którą znasz na co dzień.
To podejście można podsumować w trzech słowach:
- Prosto. Wszystkie rachunki w jednym, zaufanym miejscu.
- Bezpiecznie. Dane pochodzą bezpośrednio od zweryfikowanych wystawców, co eliminuje ryzyko phishingu.
- Na czas. System sam dba o terminy i przypomnienia.
Przyszłość EBPP dzieje się na naszych oczach
To nie jest wizja przyszłości. Razem z wiodącymi bankami w Polsce wdrażamy tę usługę już dziś. Jako BillTech dostarczamy technologię, która to umożliwia.
Pokazujemy, że przyszłość EBPP (Electronic Bill Presentment and Payment) to nie tylko wygoda i automatyzacja. To przede wszystkim fundamentalne podniesienie poziomu bezpieczeństwa użytkowników końcowych.